StronaStartowoLinkowa
StronaStartowoLinkowa
Znajdziesz tutaj przede wszystkim linki do stron internetowych, które zostały posegregowane w różne kategorie (kolumna po lewej stronie).
Ponadto na StronieStartowoLinkowej znajdują się artykuły, w tym artykuły historyczne. Spis arytkułów znajduje się również w kolumnie po lewej stronie.
Na SSL znajdziesz także linki do najbardziej znanych kont pocztowych oraz najświeższe wiadomości PAP z kraju i ze świata a także zgrupowane w jednym miejscu odnośniki do stron z wirtualnymi kartkami i ciekawymi plakatami (patrz prawa kolumna).
Możesz również skorzystać z darmowej bramki SMS oraz wyszukiwarki GOOGLE.
Zapraszam do wpisywania się do księgi gości!!!
Google
inne wyszukiwarki: -ALTAVISTA-YAHOO-SZUKACZ-GOORU-NETSPRINT-LOOK SMART-7METASEARCH-MSN-

-powrót na stronę główną-         - zobacz ksiege gosci-          -dopisz sie do ksiegi-         -(4kB)-         



kontakt ze mną

opinie, uwagi, komentarze

Jeśli chcesz dodać do StronyStartowoLinkowej link do swojej lub innej ulubionej strony - napisz do mnie!

acapella.pl



Odolanowianie w okupowanym Kaliszu
8 sierpnia 1915 r.

Z chwilą wybuchu I wojny światowej i wkroczeniem wojsk niemieckich na terytorium rosyjskie, Skalmierzyce przestały być nadgraniczną miejscowością, leżącą pomiędzy Rzeszą a państwem carów. Front przesunął się bowiem na Wschód, a dawne skalmierzyckie przejście graniczne obsadziły oddziały niemieckie, okupujące również Kalisz. Obie te miejscowości odwiedzili 8 sierpnia 1915 roku, niemal dokładnie w rocznicę wybuchu I wojny światowej niecodzienni goście - niemiecka młodzież z powiatu odolanowskiego.

Wczesnym rankiem, w niedzielę 8 sierpnia 1915 roku ostrowski dworzec zapełnił się młodzieżą z Odolanowa, Raszkowa i ich okolic, która z inicjatywy raszkowskiego burmistrza Buetlicha i odolanowskiego nauczyciela, nazwiskiem Schneider udawała się na wycieczkę do okupowanego przez oddziały niemieckie Kalisza. Nie była to pierwsza wyprawa tych uczniów na Wschód. Przeszło rok wcześniej, 10 maja 1914 roku, na 63 dni przed wybuchem I wojny światowej, odwiedzili oni już przejście graniczne w Skalmierzycach, w tym również - dzięki uprzejmości rosyjskiej straży granicznej - jego rosyjską stronę. Dla zebranej 8 sierpnia 1915 roku o godzinie 7 młodzieży i jej licznych opiekunów ta druga eskapada oznaczała jednak wizytę na terenach wroga, zajętych w wyniku działań wojennych przez niemieckie oddziały, co nadawało jej większego waloru przygody. To już nie wizyta sprzed roku na granicy, gdzie można było liczyć na kurtuazyjne zachowanie drugiej strony. Młodzi Niemcy z Odolanowa i Raszkowa wkroczyć mieli bowiem na ziemie przez które przetoczyła się wojna, odciskając na nich swoje piętno (o czym uczestnicy wyprawy mieli się osobiście przekonać) i to ziemie należące do wroga, a jedynie okupowane przez wojska niemieckie.
Ale pierwszym etapem wyprawy po wyjściu z pociągu były znów Skalmierzyce i dawne przejście graniczne, to samo, które gościło ich przed rokiem. Nie przypominało ono jednak tego miejsca, które odolanowska młodzież widziała podczas ostatniej wizyty w maju 1914 roku. Zabrakło bowiem - ze zrozumiałych względów - rosyjskich pograniczników - których miejsce zastąpili pełniący wartę po obu stronach przejścia niemieccy żołnierze z Landsturmu. Bijąc w bębny i śpiewając, młodzież przekroczyła granicę i znalazła się na dawnym terytorium rosyjskim, gdzie panowały obecnie niemieckie okupacyjne rządy. W relacji z całej wyprawy zamieszczonej w numerze 64 "Adelnauer Kreisblatt" postarano się, aby zmianę władzy na dawnym przejściu granicznym w Skalmierzycach przedstawić jako dobrodziejstwo dla okolicy i jej mieszkańców. Stąd czytamy tam między innymi: "Rosyjski brud i nieporządek zniknęły. Z pokrytej głębokimi dziurami tzw. drogi niemiecki porządek uczynił już zaraz po wkroczeniu tu w ubiegłym roku czystą i wyśmienitą sztuczną ulicę. Z budynków strażniczych po lewej i prawej stronie ulicy kiwają nam teraz przyjaźnie nasze dzielne oddziały, trzymające swoją wartę, podczas gdy wcześniej mroczne sarmackie (!) oblicza zerkały nieufnie na przechodzących". Tak oto przedstawiano w niemieckiej prasie stosunki panujące na Wschodzie...
Po krótkim marszu grupa dotarła do znajdującego się w Szczypiornie obozu jenieckiego, gdzie powitana została przez tamtejszego komendanta, majora Kupke. Obóz w Szczypiornie, który młodzi raszkowianie i odolanowianie mieli przy tej okazji zwiedzić, składał się wówczas z 4 bloków leżących na 200 morgach powierzchni, z których każdy mógł pomieścić 5000 jeńców. Szczypiorno (sławne później z pobytu w nim żołnierzy Legionów Polskich po tzw. "kryzysie przysięgowym" w lipcu 1917 roku) było właściwie obozem kwarantannowym, obliczonym na krótki pobyt jeńców. Mieszkali oni bowiem w drewnianych, krytych papą i na wpół wkopanych w ziemię barakach, których kilka składało się na "bloki" czyli kompleksy rozdzielone drutem kolczastym. W chwili wizyty niemieckiej młodzieży w obozie przebywało już kilka tysięcy jeńców i internowanych, a z czasem ta liczba miała wzrastać. Propagandowa relacja z wyprawy zamieszczona w "Adelnauer Kreisblatt" wrażenia z wizyty w obozie podsumowała słowami: "Chcemy mieć nadzieję, że nasz dzielne oddziały, które wpadły w ręce nieprzyjaciela, są podobnie zakwaterowane i zadbane"...
Ze Szczypiorna grupa pomaszerowała do Kalisza, dokąd przybyła około południa. Przechadzka po mieście musiała wywrzeć na każdym silne wrażenie. Kalisz stanowił wówczas morze ruin - wynik bombardowania w sierpniu 1914 roku przez 155 Pułk Piechoty Pruskiej pod dowództwem majora Hermanna Preuskera. Jako że wyprawa bez przewodnika w takich warunkach nie była ani łatwa ani całkiem bezpieczna, po zgliszczach młodzież oprowadzał niemiecki podoficer przydzielony jej przez okupacyjnego szefa powiatu kaliskiego, Tajnego Radcę, Hayna (przed wojną landrata powiatu krotoszyńskiego). Spacerując zburzonymi ulicami Kalisza niemiecka młodzież mogła poznać destrukcyjną siłę oręża swoich wojsk. Wkrótce zresztą niejednemu ze zwiedzających przyszło w mundurze feldgrau uczestniczyć w podobnie niszczycielskich bombardowaniach miast zarówno na froncie wschodnim jak i zachodnim. A zburzony Kalisz wywierał zapewne w tym względzie przygnębiające wrażenie... Dobry nastrój poprawiła dopiero kapela grająca w parkowym parku dla uprzyjemnienia młodzieży przerwy obiadowej. Zwiedziwszy następnie jeszcze duży i - w porównaniu z resztą miasta - całkiem zadbany park, uczestnicy wyprawy zaczęli około 16.30 powoli przygotowywać się do drogi powrotnej. Wcześniej jednak przed hotelem parkowym głos zabrał burmistrz Raszkowa Beutlich, który - podkreślając tym samym wychowawcze znaczenie całej wyprawy - stwierdził: "Jesteście przyszłością naszej Ojczyzny. Stawajcie się silni i obrotni, bądźcie mądrzy i zręczni, bądźcie bogobojni, wierni i zjednoczeni, a wznieci się w was iskra tego ducha, który żyje w naszych bohaterskich żołnierzach, a z wojny tej Niemcy powstaną jeszcze bogatsze w siłę i jedność (...)
Po tej propagandowej przemowie cała grupa udała się na kaliski dworzec, skąd o godzinie 18 powróciła pociągiem do Ostrowa - miejsca porannej koncentracji. Stamtąd wszyscy porozjeżdżali się do swoich domów. O godzinie 20 dla wszystkich uczestników wyprawa do Kalisza była już tylko wspomnieniem, a zarazem kolejną lekcją niemieckiego patriotyzmu, jakich Rzesza nie szczędziła swojej młodzieży, zwłaszcza w toku I wojny światowej, gdzie planowane pobory kolejnych roczników wymuszały silną i szeroko zakrojoną propagandę. Jakie były wymierne efekty wycieczki na terytorium okupowane, trudno jednoznacznie określić. Ostatecznie bowiem jesienią 1918 roku Rzeszy nie pomogły nawet dawniej udzielane jej młodzieży lekcje patriotyzmu i ogarnęła ją rewolucja i klęska w I wojnie światowej. A i silne zaludnienie okolic Raszkowa przez Niemców nie zapobiegło przejęciu w wyniku Powstania Wielkopolskiego władzy w powiecie odolanowskim przez ludność polską i przyłączenia również tego kawałka Wielkopolski do Odrodzonej Rzeczypospolitej.

Maciej Kowalczyk

napisz do autora








OGŁOSZENIE:

Poszukiwania genealogiczne

Genealogische Forschungen


Poszukiwania genealogiczne
Sporządzanie rodowodów
Wywody przodków i potomków
specjalizacja: Wielkopolska
tel. 0 607 690 426
e-mail: ferrifaber@wp.pl

Genealogische Forschungen in der ehemaligen Provinz Posen
Ahnentafel
Tel. + 48 607 690 426
E-mail: ferrifaber@wp.pl
strona internetowa
SPRZEDAM:

RECORDER

PVW - 2800 P

BETACAM - SP

szczegóły tutaj
Wiadomości z kraju i ze świata:


A może wyślesz komuś wirtualną kartkę?


SONDA
Czy podoba się Tobie nowy wygląd strony?

tak
nie


Modne Linki

Poszukiwania genealogiczne

Strona o mnie - allegro (dominikazur) i moje aktualne aukcje

This template was provided free by  www.websitefreebies.net  where you can build a totally free website!